niedziela, 7 października 2012
Przygoda na obozie sezon I rozdział VII: Koniec obozu:
Nadszedł ostatni dzień obozu wszyscy jóż sie pakowali nie chciaąłm wyjeżdżać bardzo mi się tu podobało.
-Będę tęsknić za tymi miejscami, kolegami i zwierzętami-pomyślaąłm.
Z niechęcią się pakowałam bo wiedziaąłm że będę musiałąm porzegnać się z Rafałałem, Nicol, Damianem,Renata i wielu innych osób.
Po ubraniu się do domku wszedł Rafał mwoiąc:
-Szczęśliwych wakacji myszko-powiedział.
-Szczęśliwych wakacji misiu-powiedziaąłm i przytuliłąm go po czym pocałowałam.
-Będę za tobątęsknić-powiedziałm.
-Ja też-powiedział.
-Obiecaj mi że mnie nie zdradzisz-powiedziałąm.
-Nie zdradzę cię obiecuję-powiedziaął.
-To kidey się znów spotkamy-dodał pytając.
-Za 2 lata misiu-powiedziaąłm.
-Nie wytrzymam 2-uch lat bez ciebię-powiedziaął.
-Ja też nie wytrzymam ale za rok jade na łóczniczy i nie będzie jóż na przeciwko-powiedziałam.
-Będziemy do siebię pisać, ok-zapytał.
-Tak-uśmiechnęłam się lecz nikt nie wiedział co czułąm w sercu.
-Pa skarbie ja jóż jade papa-porzegnałąm i dalam całusa.
-Papa słoneczko ty moje-powiedział całując mniejeszcze raz.
Po porzegnaniu z Rafałem wsiadłąm wraz z Nicol do Autobusu na pociąg. Usiadłąm z tyłu i wciaż widziałam Rafała. Serce mi sie kroiło gdy tak pomyślaąłm że dopiero za dwa lata się spotkamy. Po wsiądnięciu do Tramwaju czas się było pożęgnać z Nicol.
-No to musimy się pożegnać Nicol-powiedziaąłm ze smutkiem.
-No pech-powiedziała.
Cała drogę się zęgnałysmy Wysiadłyśmy z tramwaju i kardza z nas odeszła w innym kierunku. Obuz był fajny lecz porzegnanie najtrudniejszę.
KONIEC :*(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz